22 August 2011

nothing to say

Hej ! Przepraszam Was że tak długo nic nie pisałam, ale ostatnio kompletnie nie miałam na to czasu. Kiedy tylko pojawiało się słoneczko wybywałam z domu w podskokach, nie miałam czasu zrobić dla Was żadnych zestawów.

Obiecałam recenzje podkładów, których używałam, więc zacznę od mojego pierwszego, z każdą następną notką postaram się pisać o kolejnych, bo szczerze mówiąc wątpię aby chciało Wam się czytać tak dłuugą notkę :D 

1. maybelline dream matte mousse
cena: ok. 30 zł 

Według mnie jeden z lepszych musów jakie są na rynku ( z tych w miarę przystępnych cenach ). Najbardziej podobała mi się w nim jego konsystencja i wydajność. Świetnie rozprowadzał się po skórze, nie tworząc maski, pod warunkiem że stosowany był w rozsądnych proporcjach. Był lekki, dzięki czemu nie czułam się "obciążona" tak jak to bywa z niektórymi podkładami. Dawał ładne matowe wykończenie, nie potrzebował dodatkowego wsparcia pudrem. Zużyłam dwa opakowania i byłam bardzo zadowolona. Dlaczego jednak nie pozostałam przy nim dłużej ? Nie potrafiłam znaleźć w gamie swojego idealnego koloru. Nie wiem jak jest teraz, być może maybelline powiększyło paletę odcieni, ale to musicie sprawdzać według własnych potrzeb :) Poza tym był dla mnie niewygodny do stosowania. Mój styl życia wymaga raczej oszczędzania czasu na takich zajęciach jak makijaż, często maluję się w pośpiechu, a z tym podkładem ciężko to zrealizować. Podczas szybkiego nakładania tworzą się smugi, a to wyklucza kandydaturę do idealnego podkładu! 

Co u mnie ? wczoraj wybrałam się na dyskotekę i muszę przyznać, że było naprawdę zajebiście.. Ale niestety mimo wszelkich prób ucieczki, przeze mnie stosowanych, dopadł mnie fotograf. Wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że jak się później dowiedziałam, fotografowano dziewczyny do miss owej dyskoteki, nie bójcie się , nie wystartuję  ;) Poza tym wytańczyłam się za wszystkie czasy! Nogi bolą niesamowicie, ale warto było. Dodam zdjęcie gdy tylko pojawi się na stronie klubu. 

dzisiaj łapcie zdjęcie z siostrą cioteczną, tak wiem nie do twarzy mi w czerwonej szmince